Z tobą i bez ciebie

Taki podtytuł znajduje się na najnowszej książce Nataszy Sochy "Niemiłość". Muszę przyznać, że długo się zastanawiałam, zanim zdecydowałam się sięgnąć po tę lekturę. Przeczytałam większość opinii w sieci, kilka recenzji i pomyślałam, że czas wyrobić sobie własną opinię :)

Cecylia i Wiktor marzą o rozwodzie, choć jeszcze żadne z nich nie powiedziało tego na głos. Ona chce wolności, on spotyka się ze swoją studentką. Wszystko zmienia wypadek samochodowy Cecylii, przez który staje się ona unieruchomiona na jakiś czas. Teraz mąż poczuwa się do obowiązku zajmowania się żoną, a ona nie ukrywa, że potrzebuje jego wsparcia. W tym miejscu zaczyna się historia.

Autorkę znałam z ulubionej przeze mnie książki pt. "Maminsynek". Przeczytałam również "Hormonię" i "Mgły Toskanii". Spodziewałam się więc, że będzie ciekawie. Zastanawiałam się tylko, co jeszcze można wymyślić na temat kryzysu w małżeństwie, rozterek, wyborów, decyzji. Otóż można. Autorka udowodniła, że wiele problemów, których nie widać, rodzi się powoli, niezauważalnie, może podkarmianych przez rutynę, może przez brak zaangażowania, a może przez zwyczajny brak czujności.
Język powieści charakterystyczny dla Nataszy Sochy, cięty, a jednocześnie trafny, głęboki i nienużący, o co naprawdę trudno w książkach przepełnionych psychologią. Autorce się udało, a właściwie nie udało, ona to po prostu potrafi.
Duży plus za tło. Bardzo lubię, jak bohaterowie są "osadzeni" w swoim świecie. W swojej pracy, mieszkaniu, pasjach i rodzinach.
Na zakończenie nie będę wiele zdradzać, przyznam tylko, że ostatni dialog jest jednym z najlepszych, jakie czytałam.
Polecam oczywiście z całego serca.

Komentarze

  1. Tematyka raczej dość nośna jak na polskie realia. Zapowiada się ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Sochy od dawna mnie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gdzie skarb twój?

Recenzja premierowa

Walentynkowa miłość