Gdzie skarb twój?


Z niecierpliwością i ogromną ciekawością czekałam na najnowszą powieść Krystyny Mirek Tam, gdzie serce twoje. Bo znów pewnie piękna historia o miłości, bursztyny, morze, dziewczyna… Albo jak zwykle zaskoczenie. I nie zawiodłam się. Książka bardzo mnie zaskoczyła. Pozytywnie.

Laura poświęciła wszystko dla swojego małżeństwa. Stała się mistrzynią kompromisu, w końcu z roku na rok miała mniej do powiedzenia. Aż pewnego dnia o czwartej nad ranem coś w niej pękło. Rzuciła wszystko i udała się w podróż na drugi koniec Polski, nad morze, by odzyskać swoje serce.

Albert dawno temu znalazł prawdziwy skarb. Wyłowił z morza wyjątkowe złoże bursztynu. Z nikim się nie podzielił, ukrył je głęboko. Podobnie zamknął swoje serce. U schyłku życia postanowił naprawić wyrządzone krzywdy. Szybko jednak przekonał się, że to nie takie proste.

Co łączy tych dwoje? Pozornie nic. Pochodzą z dwóch różnych światów, mają inne problemy, swoje priorytety. Inne oczekiwania od życia, świata. Za to oboje potrzebują uporać się z przeszłością. Każde ma swoją historię, dla niego najtrudniejszą i najbardziej skomplikowaną. Oczywiście przypadek spowoduje, że Laura i Alfred spotkają się w pewien zimny poranek na bałtyckiej plaży. Choć początkowo nie za bardzo przypadną sobie do gustu, będzie to początek przyjaźni, a nawet ich odmienność sprawi, że zdołają pomóc sobie nawzajem.

Autorka bardzo sprawnie pokazała wiele istotnych problemów, z pozoru niezauważalnych, które bezpośrednio oddziałują na życie. Pokazała, jak można nie zauważyć zmian, które powolutku, jak przysłowiowa kropla, drążą relacje z rodziną, związki, przyjaźnie… Jak łatwo przegapić ten moment, w którym zaczyna się postępować źle albo wręcz głupio. I wreszcie, że czasem można to naprawić, a niekiedy jest za późno. Jak trzeba być czujnym, żeby nie zgubić najważniejszego. Skarbu.

Oczywiście ta powieść to nie tylko trudne tematy, to również piękna sceneria, niebanalny humor, szczera przyjaźń, pokazanie, że istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią być bezinteresowni i życzliwi.

Z czystym sumieniem i z całego serca polecam tym, którzy jeszcze nie czytali.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja premierowa

Walentynkowa miłość